Nie trzeba już spędzać wielu miesięcy z dala od rodziny w dalekiej Holandii czy Wielkiej Brytanii. Pokonywanie każdego dnia kilkudziesięciu kilometrów do Wrocławia nie będzie dłużej męczyć. Dobra praca jest na miejscu, tuż za rogiem.
Powstanie i prężny rozwój specjalnych stref ekonomicznych w Oławie i Jelcz-Laskowicach to wiatr nadziei dla lokalnego rynku pracy. Początkowe przyciągnięcie zagranicznego kapitału zaowocowało znacznym pobudzeniem gospodarki, co pozwoliło rozwinąć skrzydła rodzimym firmom.
Znów na właściwych torach
Jeszcze kilkanaście lat temu Oława w niczym nie przypominała miasta z okresu swojej świetności. Życie po transformacji ustrojowej okazało się zbyt brutalne, a nowi przedsiębiorcy nie mogli jeszcze dorównać rozmachem dawnym, wielkim zakładom. Po wejściu do Unii Europejskiej w powiecie zaczęto ponownie wierzyć w odmianę losu na lepsze. Akces stał się impulsem dla lokalnej gospodarki. Oława dołączyła do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej właśnie w 2004 roku. Od tamtej pory nieśmiało raczkujący pracodawcy stoją już pewnie na nogach, dlatego inwestorzy poszukują coraz więcej rąk (i umysłów) do pracy.
W międzynarodowym gronie
Uruchomienie nowego narzędzia wsparcia dla przedsiębiorców okazało się strzałem w dziesiątkę. Wynegocjowanie przez lokalny samorząd korzystnych warunków współpracy z sektorem prywatnym umożliwiło stworzenie stabilnego rynku pracy. Dziś perspektywa posiadania oddziału fabryki w atrakcyjnej lokalizacji przyciąga uwagę największych producentów z całego świata. W podstrefie oddano do użytku tereny niezabudowane, więc inwestorzy mają swobodę dostosowania przestrzeni do własnych, indywidualnych potrzeb. Zaletą regionu jest niewątpliwie bliskość głównych szlaków komunikacyjnych, co znacząco zwiększa możliwości eksportowe.
W powiecie oławskim na dobre zadomowiły się międzynarodowe koncerny. Początkowa nieufność do gigantycznych organizacji szybko została przełamana. Obawiano się, że korporacje uruchomią wyłącznie tzw. “montażownie”, w których zatrudnienie znajdą tylko najmniej wykwalifikowani pracownicy. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Szansa dla ambitnych
Tylko w okolicy Jelcz-Laskowic znajduje się 11 dużych fabryk zatrudniających niekiedy kilkaset pracowników. Różnorodność branż pozwala na wybór odpowiedniej drogi kariery. Region słynący niegdyś z przemysłu wydobywczego i włókienniczego, dziś jest centrum produkcyjnym. Spora liczba firm należy do sektora motoryzacyjnego. Nic w tym dziwnego, ponieważ tradycja wytwarzania samochodów sięga tu 1952 roku.
Oprócz wciąż funkcjonującego Jelcza – producenta ciężarówek i sprzętu dla polskiej armii, silniki diesla produkuje w okolicy słynna Toyota. Japoński koncern stawia na stałe kształcenie swoich kadr, by tworzyła ona napędy nowej generacji. To tylko pojedynczy przykład. W podstrefach WSSE znaczącymi pracodawcami są takie firmy jak Essity, Autoliv czy Ital-Metal, zaś Electrolux chętnie zatrudnia osoby na stanowiska kierownicze. Studenci powracający z Wrocławia mogą zatem liczyć na wiele interesujących ofert. Wystarczy odrobina chęci, a powiat oławski okaże się nie tylko pięknym regionem, lecz także atrakcyjnym rynkiem pracy.